Ci, którzy zainwestowali w złoto lub bitcoina, mogą cieszyć się solidnymi zyskami. Podobną satysfakcję odczuwają akcjonariusze Nvidii – firmy, która z małego przedsiębiorstwa skupionego na grach komputerowych przekształciła się w globalnego lidera napędzającego rewolucję sztucznej inteligencji. Wartość rynkowa Nvidii liczona jest dziś w bilionach dolarów, a wszystko wskazuje na to, że jej rozwój dopiero się rozpoczyna.
—
1. Początki przy stoliku w barze
Historie wielu firm z Doliny Krzemowej zaczynają się w garażu – to niemal archetyp sukcesu technologicznego. Hewlett-Packard, Apple czy Google – wszystkie te firmy swoje pierwsze kroki stawiały w skromnych warsztatach. Jednak historia Nvidii odbiega od tego schematu. Jej początki sięgają przydrożnego baru, gdzie przy stoliku spotkali się Chris Malachowsky, Curtis Priem i Jen-Hsun „Jensen” Huang.
Malachowsky i Priem, urodzeni pod koniec lat 50. XX wieku, zdobywali doświadczenie m.in. w Sun Microsystems – firmie znanej z tworzenia serwerów i języka Java. Z kolei Jensen Huang, który przyszedł na świat w 1963 roku na Tajwanie, pracował jako projektant procesorów w AMD. Jego dzieciństwo to historia migracji – najpierw z rodziną przeniósł się do Tajlandii, a następnie, jeszcze jako dziecko, trafił do Stanów Zjednoczonych.
Czy Huang zająłby się technologią, gdyby pozostał na Tajwanie? Możliwe, biorąc pod uwagę, że wyspa już w latach 70. XX wieku stawała się centrum technologicznej innowacji. Być może zamiast zakładać Nvidię w USA, stałby się jedną z kluczowych postaci TSMC. Jednak los skierował go na inną ścieżkę, która zmieniła oblicze branży komputerowej.
—
2. Gry jako przyszłość
Lata 90. XX wieku to czas dynamicznego rozwoju rynku technologicznego. Komputery zaczęły wkraczać do domów, a rynek gier komputerowych szybko się rozwijał. To właśnie w tym sektorze Malachowsky, Priem i Huang dostrzegli największy potencjał. Wierzyli, że kluczem do sukcesu będzie rozwój grafiki komputerowej, zwłaszcza technologii 3D, która mogłaby zrewolucjonizować gry i multimedia.
Nazwa firmy nie była jednak oczywista. Na początku założyciele oznaczali swoje pliki jako „NV” – skrót od „next version” (następna wersja). Gdy przyszło do formalnej rejestracji, zdecydowali się na „invidia” – łacińskie słowo oznaczające zazdrość. Istnieje również interpretacja, że „vidia” pochodzi od łacińskiego czasownika videre (widzieć), co w połączeniu z literą „N” symbolizuje „nową wizję”. Logo firmy – dla jednych spiralę, dla innych oko – doskonale oddaje tę ideę.
—
3. Problemy na starcie
Mimo ambitnych planów początki firmy były trudne. Nvidia zdobyła 20 milionów dolarów od inwestorów, w tym legendarnego funduszu Sequoia Capital, ale pierwsze projekty okazały się kosztownymi porażkami. Firma przetrwała dzięki wsparciu Segi, która zainwestowała kilka milionów dolarów w ich technologie.
Pomimo zastrzyków finansowych Nvidia przez lata balansowała na krawędzi. Według anegdoty, we wczesnych latach istnienia firmy jej nieoficjalnym mottem było: „Mamy pieniądze na przetrwanie jeszcze tylko 30 dni”. W tamtym czasie rynek grafiki komputerowej był niezwykle konkurencyjny, a wiele firm próbowało swoich sił w tej branży. Większość z nich nie przetrwała.
—
4. Zwycięstwo w wyścigu
Nvidia, w przeciwieństwie do wielu rywali, przetrwała dzięki wytrwałości i zdolności do adaptacji. Trudne początki zahartowały zespół i przygotowały firmę na wyzwania, jakie niosły kolejne dekady. Dziś Nvidia to nie tylko lider w branży kart graficznych, ale także kluczowy gracz w dziedzinie sztucznej inteligencji, przetwarzania danych i technologii autonomicznych.
Historia Nvidii to dowód na to, że nawet najbardziej ambitne wizje mogą się zmaterializować, jeśli połączy się je z determinacją, ciężką pracą i zdolnością do przezwyciężania przeciwności.
5. Sprzęt, który wyprzedzał swoje czasy
W 1999 roku Nvidia wprowadziła na rynek układ GeForce 256, który wyznaczył nowy standard w grafice komputerowej. Choć początkowo krytykowano jego wysoką cenę i ograniczoną liczbę gier wykorzystujących pełnię jego możliwości, to ci, którzy mieli okazję zagrać w „Unreal Tournament” czy „Quake III Arena”, szybko dostrzegli jego potencjał. Układ nie tylko obsługiwał ówczesne gry, ale również radził sobie z tytułami wydanymi kilka lat później.
Był to przykład sprzętu, który wyprzedzał swoje czasy – Nvidia nie tylko odpowiedziała na potrzeby rynku, ale także otworzyła nowe możliwości w branży gier i multimediów.
6. Giełdowy debiut i współpraca z gigantami
Rok 1999 był dla Nvidii przełomowy także z innego powodu – firma zadebiutowała na giełdzie. Dwa lata później osiągnęła miliard dolarów przychodu i weszła do prestiżowego indeksu S&P 500. Stało się to w czasach tzw. bańki internetowej, kiedy wiele firm technologicznych szybko upadało. Nvidia przetrwała, choć jej akcje ucierpiały w 2002 roku, gdy bańka pękła.
Firma przestała być start-upem i zaczęła współpracować z największymi graczami na rynku. Jej układy znalazły się w konsolach Xbox od Microsoftu, komputerach Power Mac G4 od Apple, a później także w PlayStation 3 od Sony. Te partnerstwa umocniły pozycję Nvidii jako kluczowego dostawcy technologii graficznych.
7. Rozwój przez innowacje i przejęcia
Na początku XXI wieku Nvidia intensywnie rozwijała się zarówno organicznie, jak i poprzez przejęcia. Firma nabyła m.in. Exluna, MediaQ, iReady oraz pozostałości 3dfx – dawnego lidera rynku akceleratorów grafiki, który nie sprostał konkurencji. Dzięki temu Nvidia umocniła swoją pozycję, co wzbudziło zainteresowanie urzędów antymonopolowych w USA.
Jednym z kluczowych momentów w historii firmy było wprowadzenie w 2006 roku platformy CUDA (Compute Unified Device Architecture). CUDA umożliwiła wykorzystanie mocy obliczeniowej kart graficznych w innych dziedzinach niż gry, takich jak nauka, analityka czy uczenie maszynowe. To otworzyło nowe rynki i zainteresowało laboratoria badawcze oraz firmy zajmujące się sztuczną inteligencją. Obecnie z narzędzi Nvidii korzysta ponad 5 milionów programistów na całym świecie.
8. Nvidia i przyszłość technologii
Dynamiczny rozwój Nvidii nie zwalnia tempa. Firma kontynuuje przejęcia i inwestuje w technologie, które napędzają rewolucję sztucznej inteligencji. W 2007 roku magazyn „Forbes” uznał ją za firmę roku, a jej produkty zaczęły odgrywać kluczową rolę w tworzeniu rozwiązań AI.
Mimo to, jak pokazuje wypowiedź Rafała Trzaskowskiego, Nvidia wciąż bywa postrzegana jako młody start-up, co może wynikać z niedostatecznej wiedzy o jej historii i znaczeniu. To przypomnienie, jak ważne jest zrozumienie kluczowych graczy technologicznych, zwłaszcza w kontekście ich roli w globalnej gospodarce i rewolucji cyfrowej.
Nvidia udowodniła, że wizja, innowacyjność i umiejętność przystosowania się do zmieniających się warunków rynkowych mogą wynieść firmę na sam szczyt – i tam ją utrzymać.
9. Było drogo, będzie jeszcze drożej
Nvidia kontynuuje swoją dominację na rynku technologii, wprowadzając nowe układy z serii Blackwell, które mają trafić do klientów w nadchodzącym kwartale. Popyt na te podzespoły jest tak wysoki, że przyszłoroczna produkcja została już wyprzedana. Cena nowego sprzętu, choć astronomiczna, nie odstrasza klientów – za zaawansowany układ trzeba będzie zapłacić około 300 tys. zł, a za serwer oparty na tych procesorach – nawet kilkanaście milionów złotych.
Mimo że Nvidia oferuje również tańsze rozwiązania dla rynku konsumenckiego, jej model biznesowy opiera się na strategii fabless – projektuje chipy, ale ich produkcję zleca zewnętrznym firmom, takim jak TSMC. Dzięki temu firma unika gigantycznych kosztów budowy własnych fabryk i może skupić się na innowacjach.
10. Giełdowe szaleństwo Nvidii
Dominacja Nvidii na rynku GPU (90% udziałów, reszta należy do AMD) przekłada się na imponujące wyniki finansowe. W ciągu ostatniej dekady firma zanotowała spektakularny wzrost – przychody wzrosły z 4,7 mld dolarów w 2014 roku do niemal 61 mld dolarów w 2023 roku, a zyski z 630 mln dolarów do 30 mld dolarów. Zatrudnienie wzrosło w tym czasie z 6,4 tys. do prawie 30 tys. osób.
Na giełdzie Nvidia osiągnęła status giganta. W połowie 2023 roku jej wartość przekroczyła bilion dolarów, a kilka miesięcy później osiągnęła kapitalizację 3,4 bln dolarów, ustępując jedynie Apple. Dla porównania, całkowite dochody budżetowe Polski w 2024 roku wyniosą 626 mld zł, co pokazuje skalę sukcesu amerykańskiej firmy.
11. Ile można rosnąć?
Paradoksalnie, spektakularne wyniki finansowe mogą stanowić wyzwanie dla Nvidii. Inwestorzy przyzwyczajają się do wysokich wzrostów i oczekują coraz lepszych rezultatów. Gdy w listopadzie firma ogłosiła, że jej przychody w III kwartale 2023 roku wzrosły o 94% do ponad 35 mld dolarów, a zyski podwoiły się do niemal 20 mld dolarów, reakcja rynku była mieszana – tempo wzrostu zaczęło spowalniać, co wywołało spadek kursu akcji.
Pojawia się pytanie, czy obecne wyceny akcji nie są przesadzone. Mimo to Nvidia wciąż znajduje się na szczycie technologicznej rewolucji, co pozwala jej utrzymać pozycję lidera.
12. Nvidia to nadal innowator
Mimo sukcesów w dziedzinie SI i superkomputerów, Nvidia nie zapomina o swoich korzeniach – rynku gier. Wkrótce ma zadebiutować seria kart GeForce RTX 5000, które mogą zaskoczyć zarówno wydajnością, jak i ceną, przekraczającą 10 tys. zł.
Technologia RTX (Ray Tracing) wprowadzona w 2018 roku była kolejnym kamieniem milowym, który zrewolucjonizował grafikę komputerową. Dzięki realistycznemu odwzorowaniu światła i cieni Nvidia ponownie wyznaczyła standardy w branży.
Na przestrzeni dwóch dekad firma nieustannie dostarczała innowacyjne produkty, które nie tylko zadowalały graczy, ale także wyznaczały trendy w całej branży technologicznej. GeForce 256 był początkiem tej drogi, a obecne osiągnięcia potwierdzają, że Nvidia nadal jest liderem w tworzeniu sprzętu, który kształtuje przyszłość gamingu i technologii.
15. Kiedy nastąpi kryzys w raju?
Mimo imponujących sukcesów, Nvidia nie jest odporna na wyzwania. Niedawne działania chińskiego regulatora, który bada, czy firma narusza przepisy antymonopolowe, są tego przykładem. Choć może to być element szerszego chińsko-amerykańskiego konfliktu gospodarczego, sytuacja pokazuje, że Nvidia znajduje się pod lupą globalnych regulatorów.
Chiny, mimo swojej potęgi, mogą nie być w stanie zaszkodzić Nvidii w sposób znaczący. Wręcz przeciwnie – ograniczenia nałożone przez USA na eksport zaawansowanych technologii mogą utrudnić Chinom dostęp do kluczowych rozwiązań. Jednak rosnąca dominacja Nvidii na rynku SI i superkomputerów sprawia, że pytania o potencjalne nadużycia i konieczność regulacji stają się coraz bardziej istotne.
Nie brakuje również sceptyków rewolucji AI. Wielu porównuje obecny boom do bańki dotcomowej z przełomu wieków, sugerując, że rynek może czekać gwałtowna korekta. Jeśli tak się stanie, Nvidia, choć prawdopodobnie przetrwa, może stracić część klientów i znaczną część przychodów. Historia technologii wielokrotnie pokazywała, że nawet największe firmy nie są odporne na zwroty akcji.
16. Gdy zieloni mogli stać się niebiescy
Ciekawostką z historii Nvidii jest nieudana próba przejęcia firmy przez Intela w 2005 roku. Ówczesny szef Intela, Paul Otellini, proponował zakup młodej, dynamicznie rozwijającej się Nvidii za około 20 mld dolarów. Jednak zarząd Intela uznał tę kwotę za zbyt wysoką. Zamiast tego firma postawiła na rozwój własnych GPU w ramach projektu Larrabee, który ostatecznie zakończył się fiaskiem.
Dziś ta decyzja wydaje się jednym z największych błędów strategicznych Intela. Nvidia, działając samodzielnie, stała się liderem rynku, którego kapitalizacja przekracza 3,4 bln dolarów. Można się tylko zastanawiać, jak potoczyłaby się historia, gdyby Nvidia trafiła pod skrzydła Intela. Czy firma osiągnęłaby obecny sukces, czy może podzieliłaby los innych projektów, które utknęły w biurokracji i nietrafionych decyzjach menedżerskich?
To pytanie pozostaje bez odpowiedzi, ale jedno jest pewne – odrzucona wówczas propozycja stała się jednym z najbardziej spektakularnych "co by było, gdyby" w historii branży technologicznej.
0 Comments