Halloween mnie nie martwi


0

Halloween mnie nie martwi. Pop-kulturowe, przeniknięte do bólu komercją zabawy bywają zagrożeniem, co najwyżej dla poczucia estetyki. Jeśli coś mnie martwi to wylew magicznego, irracjonalnego myślenia u skądinąd inteligentnych, wierzących katolików. I histeria, która wybucha co roku w związku z tymi zabawami.

Dlaczego? Zacznijmy od faktów, bo one są kluczowe. Halloween jest jedną z anglosaskich zabaw (zostawiam na boku jej pochodzenie, bo są duchowni, którzy wskazują, że są one chrześcijańskie), która wpadła w tryby komercji i stała się globalnym sposobem zarabiania pieniędzy przez korporacje. Z szatanem, demonami ma to mniej więcej tyle wspólnego, ile globalne Boże Narodzenie sprowadzone do choinki, bombek i brodatego dziadka z reklam Coca-Coli ma z chrześcijaństwem. Japończyk – wyznawca szintoizmu czy buddyzmu stawiający choinkę czy idący do sklepu, by odebrać prezent od Santa Clausa, nie staje się przez to chrześcijaninem. I nie oddaje czci Jezusowi. I tak samo chrześcijanin biegający w przebraniu, żeby zapytać o cukierki nie staje się poganinem czy satanistą. On się po prostu bawi w czasie globalnego święta komercji.

Jakby tego było mało, nawet jeśli niektórzy ze współczesnych satanistów wzięli sobie to święto za swoje, to jego pochodzenie jest – z jednej strony związane z kultami celtyckimi (nieszczególnie to było istotne tam święto, ale było), a z drugiej z pewnymi zwyczajami chrześcijańskimi. Neopogańscy rekonstruktorzy, którzy na początku XX wieku (i pod koniec XIX) szukali korzeni (a w zasadzie często je konstruowali w oparciu o szczątkową liczbę materiałów) wzięli te anglosaskie zwyczaje i wtórnie je zrepoganizowali, potem przejęły to rozmaite kulty wiedźmińskie i satanistyczne. Tyle, że one wcale nie mają do tej zabawy, zwyczaju większych praw niż celtyccy chrześcijanie, którzy świętowali Wigilię Wszystkich Świętych.

Celtyckie, pogańskie korzenie tej zabawy/uroczystości/święta też nie dowodzą satanizmu, bo to po prostu były religie pierwotne, o których Kościół naucza, że zawierały swoje ziarna prawdy, które zawierały pierwiastki prawdy, piękna i dobra prowadzące ludzi do Boga. Kościół zaś nigdy nie miał problemów z przejmowanie elementów tradycyjnych kultów i wprowadzania ich do swoich zwyczajów. Gdyby chcieć wyczyścić chrześcijańską pobożność z nich trzeba by wyrzucić jajka wielkanocne. I uznać, że są one straszliwym pogańskim kultem, przez które niewinne chrześcijańskie dzieci są odciągane od prawdziwej wiary.

Ale jest w tej histerii związanej z Halloween jeszcze jeden element, który jest niepokojący. To obraz wiary i Boga. Bóg jest tu jakoś dziwnie słaby. Zabawa dzieciaków jeden dzień w roku może mu odebrać jego dzieci, Jego krzyż, Jego miłość są słabsze od pop-kulturowej zabawy. Ojciec przegrywa z przebierankami. Stworzenie, a stworzeniem jest szatan, przy pomocy zabawy, odbiera Mu jego umiłowane dzieci. No bez jaj. Naprawdę wierzymy jako chrześcijanie w takiego Boga? Naprawdę wierzymy, że dzieciak biegając i krzycząc „cukierek albo psikus” oddaje się szatanowi? To przecież magiczne myślenie w formie czystej…


Like it? Share with your friends!

0

What's Your Reaction?

hate hate
0
hate
confused confused
0
confused
fail fail
0
fail
fun fun
0
fun
geeky geeky
0
geeky
love love
0
love
lol lol
0
lol
omg omg
0
omg
win win
0
win
Robert Rosman

0 Comments

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Choose A Format
Personality quiz
Series of questions that intends to reveal something about the personality
Trivia quiz
Series of questions with right and wrong answers that intends to check knowledge
Poll
Voting to make decisions or determine opinions
Story
Formatted Text with Embeds and Visuals
List
The Classic Internet Listicles
Countdown
The Classic Internet Countdowns
Open List
Submit your own item and vote up for the best submission
Ranked List
Upvote or downvote to decide the best list item
Meme
Upload your own images to make custom memes
Video
Youtube and Vimeo Embeds
Audio
Soundcloud or Mixcloud Embeds
Image
Photo or GIF
Gif
GIF format